Weronika Olbrychska: kim jest córka Daniela Olbrychskiego, jednego z najbardziej znanych polskich aktorów? W grudniu zeszłego roku zmarła matka Weroniki Olbrychskiej, Zuzanna Łapicka-Olbrychska. Daniel Olbrychski i Janusz Chabior. Poza Weroniką ma jeszcze dwoje dzieci: synów Rafała i Victora.
Jak poinformowała żona aktora Krystyna Demska-Olbrychska, uroczystość odbyła się “gronie najbliższych”. 15 marca 2020 roku media obiegła szokująca wiadomość. Wnuk Daniela Olbrychskiego, Jakub, nie żyje. Ciało mężczyzny znalazł przypadkowy przechodzień w lesie w miejscowości Celestynów. 28-latek był częściowo rozebrany.
Krystyna Demska-Olbrychska przyjaźniła się z Krzysztofem oraz Ewą Krawczykami. W rozmowie z 'Faktem' nie chciała zdradzać jednak zbyt wiele na temat ich życia prywatnego.
Krystyna Demska-Olbrychska i Daniel Olbrychski. 48/70 Wiosenna ramówka Polsatu. MW Media. Beata Tyszkiewicz. 49/70 Wiosenna ramówka Polsatu. Dorota Gawryluk. 50/70 Wiosenna ramówka Polsatu.
Co za nieoczekiwany wybuch emocji! Żona Daniela Olbrychskiego (76 l.) zaatakowała publicznie Monikę Olejnik. Krystyna Demska-Olbrychska (67 l.) zarzuciła dziennikarce lekceważenie jej męża
Autor: AKPA Daniel Olbrychski i obecna żona Krystyna Demska-Olbrychska. Przełomowe informacje o STANIE ZDROWIA Olbrychskiego. Żona komentuje
. Aktorzy / Film / Newsy 5 stycznia 2018 Aktor z Rodziny Bordziów w polskiej produkcji. O kogo chodzi? Pierwsze zauroczenia, szkolne perypetie i zawody miłosne, idąc biegiem myśli Agnieszki Osieckiej- młodość jest potwornie ciężkim przypadkiem i chyba nie ma nikogo kto wyszedłby z tego bez powikłań- i to właśnie młodość jest tematem...
Daniel Olbrychski to nie tylko jeden z najsławniejszych polskich aktorów – w czasach PRL-u był prawdziwym amantem. Ma na koncie wiele głośnych romansów i dwa rozwody. W końcu poznał jednak kobietę, z którą związał się na stałe. Kim jest żona Daniela Olbrychskiego?Pierwszą żoną Daniela Olbrychskiego była aktorka Monika Dzienisiewicz. W trakcie trwania ich małżeństwa przez kilka lat w atmosferze skandalu romansował z Marylą Rodowicz. Druga żona aktora to dziennikarka Zuzanna Łapicka. Także ta relacja nie przetrwała próby będąc w związku z Zuzanną Łapicką Olbrychski nawiązał romans z aktorką Barbarą Sukową. Para rozwiodła się w 1989 roku. Kolejne małżeństwo aktor zawarł dopiero 2003 roku. Jego wybranką została teatrolożka Krystyna Demska, która wcześniej przez lata była jego Demska, teatrolożka i kulturoznawczyni, została w latach 90. menedżerką Daniela Olbrychskiego. Co ciekawe, poznała ich ze sobą Agnieszka Osiecka. Aktor tak opowiedział o tej historii w wywiadzie dla Gazety Wyborczej: – Poznała nas Agnieszka Osiecka, która niezależnie przyjaźniła się ze mną i Krystyną. Powiedziała: „Krysiu, przyjrzyj się Danielowi, bo jeszcze nie spotkał kobiety, która by na niego zasługiwała”. Przepraszam. Tak powiedziała Agnieszka. Bardzo mnie lubiła, z wzajemnością – wyznał Daniel spotkanie Daniela Olbrychskiego i Krystyny Demskiej nastąpiło 13 marca 1993 roku we Wrocławiu. W tym czasie kobieta była kierowniczką organizacyjną Teatru Współczesnego. Daniel Olbrychski i Krystyna Demska wzięli ślub 23 października 2003 roku w Nałęczowie. Ich świadkami byli aktorka Maja Komorowska i brat aktora, Krzysztof Olbrychski.– Nie wymagam od Daniela, żeby pamiętał o terminach spotkań, wiedział, co dzisiaj robi, gdzie wyjeżdża, do kogo powinien zadzwonić i tak dalej. Staram się zdejmować mu to z głowy – opowiadała w wywiadzie dla magazynu „Viva!” Krystyna Demska-Olbrychska i Daniel Olbrychski – zobacz zdjęcia:Źródło: polecane przez redakcję Lelum:Sara James pochwaliła się zdjęciem z mamą. Pani Arleta wygląda jak siostra piosenkarki Dominika Gwit niknie w oczach. Fanka pod najnowszym zdjęciem całej sylwetki: „Mega widać różnicę”
Skwer Adamowicza? Rondo Kaczyńskiego? Daniel Olbrychski z żoną Krystyną Demską-Olbrychską zawstydzają radnych Zielonej Góry [OPINIA] Radni Koalicji Obywatelskiej proponują skwer Pawła Adamowicza. Prawo i Sprawiedliwość forsuje pomysł na rondo Lecha Kaczyńskiego. Magistrat dokłada pomysł na... 29 stycznia 2019, 7:00 Krystyna Demska-Olbrychska opowiada o swojej Zielonej Górze i Winobraniu Zielonogórzanka Krystyna Demska-Olbrychska, odnosi wiele sukcesów jako manager kultury, agent znanych artystów, prywatnie żona wybitnego aktora Daniela... 25 sierpnia 2014, 6:58 Siedlce. Zatrzymano mężczyznę podejrzanego o znieważenie pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego Siedleccy policjanci kryminalni zatrzymali 34-latka, który jest podejrzany o znieważenie pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Mężczyzna trafił do aresztu. 12 lipca 2022, 12:35 Kulturalny rozkład jazdy na pierwsze dni lipca. Planety Holsta, Olbrychski i Węgiel, Daniel Grupa, piknik z Minionkami, Dym Festiwal... Za nami połowa 2022 roku. Chciałoby się powiedzieć, jak ten czas leci. Na szczęście mamy nadzieję, że upłynął on Państwu nie tylko na pracy, ale również choć... 1 lipca 2022, 17:03 Abp Marek Jędraszewski o śp. Lechu Kaczyńskim: "Królom był równy" "Bojownikiem o polską prawdę" nazwał śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. – W swej służbie narodowi i państwu, w swym... 18 czerwca 2022, 22:20 73. lata temu na świat przyszedł człowiek, który przewidział politykę Rosji. Lech Kaczyński obchodziłby dziś swoje urodziny 73 lata temu urodzili się bracia Kaczyńscy, Lech i Jarosław. Niestety nie mogą już wspólnie obchodzić urodzin, ponieważ w 2010 roku, w katastrofie smoleńskiej... 18 czerwca 2022, 14:54 Prestiżowa nagroda dla Narodowego Banku Polskiego. „Lech Kaczyński. Warto być Polakiem” najlepszym banknotem kolekcjonerskim roku 2021 Narodowy Bank Polski poinformował, że banknot „Lech Kaczyński. Warto być Polakiem” został nagrodzony przez międzynarodowych ekspertów z dziedziny produkcji... 15 czerwca 2022, 14:29 Miesięcznica katastrofy smoleńskiej. W Warszawie odbyła się msza w intencji ofiar, które zginęły w Rosji W Warszawie w Bazylice Archikatedralnej Męczeństwa św. Jana Chrzciciela odbyła się msza święta w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. To już 146.... 10 czerwca 2022, 19:53 Andrzej Duda wspomina Lecha Kaczyńskiego. Na Ukrainie tragicznie ziściły się słowa śp. prezydenta – To, co widzimy na Ukrainie, to tragiczne ziszczenie się słów prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dlatego że jest taki naród, który uważa, że inne powinny być mu... 2 maja 2022, 14:11 Zielona Góra. On jest albinosowaty, nie ma oczu, czyli... spotkanie z Danielem Olbrychskim W piątkowe popołudnie w Muzeum Ziemi Lubuskiej odbyło się spotkanie z Danielem Olbrychskim, znakomitym aktorem, legendarnym odtwórcą roli Kmicica w „Potopie”... 23 kwietnia 2022, 9:03 Dzisiaj Putin niszczy Mariupol z zemsty, jak Hitler zniszczył Warszawę. Lech Kaczyński chciał, by młodzi Polacy byli gotowi w godzinie próby Jeszcze nie było tego terminu wtedy, ale 10 kwietnia, w sobotę po godz. 10, Rosja wypowiedziała nam hybrydową wojnę - mówi Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum... 8 kwietnia 2022, 21:03 Świat pozna prawdę o tym, co wydarzyło się Prezes PiS zapowiada „konkretne działania” ws. Smoleńska „Wieczorem 10 kwietnia na pewno poruszę ten temat. Odpowiadając na państwa pytanie – tak, zapowiemy konkretne działania. Nie chcę jednak teraz mówić jakie” –... 29 marca 2022, 10:18 Premier Morawiecki na odsłonięciu pomnika Lecha Kaczyńskiego w Gruzji. "Jego słowa spełniły się stu procentach" Prezydent Lech Kaczyński był tak wrażliwy na krzywdę, na naruszanie podstawowych wartości. Dlatego był też tak wrażliwy na wszelkie przejawy agresji... 17 marca 2022, 14:30 Premier Mateusz Morawiecki udaje się do Gruzji. Spotka się z premierem i odsłoni pomnik Lecha Kaczyńskiego Premier Mateusz Morawiecki wyleciał w czwartek rano do Batumi w Gruzji, gdzie udaje się z oficjalną wizytą. Spotka się ze swoim gruzińskim odpowiednikiem... 17 marca 2022, 8:32 Czy po trzech latach od śmierci Pawła Adamowicza ruszy proces Stefana W. oskarżonego o zabójstwo? pierwsze posiedzenie sądu Po niejawnym posiedzeniu wstępnym sądu i stron być może poznamy termin pierwszej rozprawy, choć złożony wniosek o wyłączenie jednej z sędzi składu może... 15 lutego 2022, 6:44 Daniel Olbrychski obchodzi jubileusz 60-lecia działalności artystycznej! Zobaczcie zdjęcia! Daniel Olbrychski świętował jubileusz 60-lecia działalności artystycznej na scenie Teatru Imka. Zobaczcie zdjęcia! 30 grudnia 2021, 13:13 Daniel Olbrychski jest miłośnikiem seriali! Co ogląda? Daniel Olbrychski to jeden z najwybitniejszych polskich aktorów. Teraz weteran polskiego kina przyznał, że jest... miłośnikiem seriali! Co ogląda Daniel... 18 listopada 2021, 16:38 Groźby pod adresem prezydentów polskich miast. „Zadźgam cię jak Adamowicza”, „pożegnaj się z rodziną” W ciągu ostatnich dni prezydenci polskich miast otrzymywali groźby o śmierci oraz straszono ich, ze skończą jak Paweł Adamowicz. Pogróżki otrzymali między... 28 lipca 2021, 14:22 Gdańsk. Radni PiS mają pytania na temat remontu budynku z muralem Adamowicza "W Gdańsku mamy do czynienia z fasadową walką o równość mieszkańców" - twierdzą radni PiS, którzy wypowiadali się na niedawnej konferencji. Radni Prawa i... 2 lipca 2021, 12:13 Czy trafi przed sąd za zabójstwo Adamowicza? Koniec drugiej obserwacji Stefana W. Już za kilka tygodni prokuratura ma poznać wyniki badań przeprowadzonych przez złożony z 2 psychiatrów i psychologa zespół biegłych nad Stefanem W. W środę 9... 9 czerwca 2021, 15:19 50. Lubuskie Lato Filmowe 2021: To Daniel Olbrychski i Andrzej Żuławski wymyślili nam festiwal w Łagowie! Zorganizujcie tu, lub gdzieś w okolicy, rodzaj, no może nie polskiego Cannes, ale ot takich Karlowych Warów… - ta propozycja i zachęta padła z ust aktora... 31 maja 2021, 15:05 Czy może być sądzony za zabójstwo Adamowicza? Druga obserwacja sądowo-psychiatryczna Stefana W. przez biegłych Rozpoczęta właśnie, czterotygodniowa sądowo-psychiatryczna obserwacja ma odpowiedzieć na pytanie o poczytalność Stefana W. w momencie zabójstwa Pawła... 7 maja 2021, 16:58
– Nie znalazłam relacji z Waszego ślubu. Może go wcale nie było? Krystyna Demska-Olbrychska: Założyłam się z paroma osobami, że można wziąć ślub po cichu i nie wypatrzy tego żaden dziennikarz. I zakład wygrałam. Pobraliśmy się 23 października 2003 roku w Nałęczowie, w powszedni dzień. Obecna była tylko para świadków – Ela Hudon-Pieniak i Andrzej Celiński – nasi przyjaciele. Dopiero półtora roku później napisał o tym jeden tabloid. Mogłaś przeoczyć. – Poznała Was ze sobą kilkanaście lat wcześniej Agnieszka Osiecka? Krystyna Demska-Olbrychska: Pierwszy raz rozmawiałam z Danielem, kiedy byłam jeszcze w szkole podstawowej. On oczywiście tego nie mógł pamiętać. Ja pamiętam. Pamiętam też, że nałogowo chodziłam do kina na „Małżeństwo z rozsądku”, a Monice Dzienisiewicz na ich ślubnym zdjęciu w gazetkach PAP-u domalowywałam wąsy i czarne okulary. Wiele lat później, w marcu ’88 roku, Agnieszka Osiecka przedstawiła nas sobie, mówiąc: Daniel jeszcze nie spotkał kobiety, która by na niego zasługiwała. Zastanowiło mnie to. Minęło jeszcze pięć lat. Był 13 marca ’93 roku, moje imieniny. Do klubu Związków Twórczych we Wrocławiu przyszłam z tłumem moich imieninowych gości. Nie było miejsc przy stolikach. Tylko jedno było wolne, obok Daniela. Zaprosił mnie: „Niech pani usiądzie”. Byliśmy jeszcze na „pan” i „pani”. – Takie jedno wydarzenie może zmienić całe życie? Pusty fotel jak w filmie Almodóvara? Krystyna Demska-Olbrychska: Teraz myślę, że wtedy ten fotel musiał być pusty. Życie pozornie nieprzewidywalne jest w gruncie rzeczy przez Kogoś zaplanowane. Almodóvar umie fantastycznie o tym opowiadać. Wszystko nam się pięknie układa i nagle jedno puste miejsce przewraca wszystko do góry nogami. I dopiero się zaczyna. – Zostałaś agentką Daniela i szybko przeniosłaś się do Warszawy? Krystyna Demska-Olbrychska: Założyliśmy wspólną firmę producencką. Zajęłam się produkcją „Listów miłosnych” – dwuosobowego przedstawienia, w którym Daniel zagrał z moją przyjaciółką Basią Wrzesińską. Wyprodukowaliśmy też kasetę „Chwasty polskie”, wydaliśmy książkę. Było coraz więcej wspólnych spraw. Przez rok dojeżdżałam z Wrocławia do Warszawy. W każdy czwartek – samolot. We wtorki wracałam do Wrocławia. To było męczące. Zadecydowaliśmy, że przeniosę się do Warszawy, bo będzie łatwiej dojeżdżać raz na jakiś czas do Wrocławia niż odwrotnie . – Pamiętam, zajęłaś się całą organizacją życia wybitnego aktora, wynajęłaś mieszkanie na Mokotowie. Krystyna Demska-Olbrychska: Ciepło je wspominam. Służyło nie tylko za mieszkanie, lecz także za biuro. I pamiętam miłą Panią z kiosku z gazetami na dole, która widząc, jak Daniel codziennie taszczy swój rower na drugie piętro, zaproponowała, żeby zostawiał go w kiosku. I rower zamieszkał w kiosku. – A Twoje ambicje kulturoznawcy i teatrologa? Pogrzebałaś je? Nie miałaś ochoty pisać sztuk? Krystyna Demska-Olbrychska: Po studiach pisywałam analityczne teksty o teatrze w miesięczniku prowadzonym przez Artura Grodzickiego, programy teatralne, blisko współpracowałam z Kazimierzem Braunem, wielkim reżyserem i wizjonerem teatru. Robiłam zapisy jego inscenizacji, czasem scenariusz wieczoru poświęconego jednemu autorowi. Kochałam Wrocławski Teatr Współczesny. Przez wiele lat byłam tam szefem organizacyjnym. Potem praca z Danielem tak mnie pochłonęła, że z czegoś trzeba było zrezygnować. – Uczyłaś się też być twardą w negocjacjach? Krystyna Demska-Olbrychska: Zawsze byłam. Chociaż tak naprawdę to w negocjacjach używam sposobu „miękko i miło, ale skutecznie”. To daje najlepsze rezultaty. – Mogłaś objąć teatr w Warszawie? Krystyna Demska-Olbrychska: Chciałam. Jeszcze w okresie wrocławskim współpracowałam z Teatrem na Woli. Po przeprowadzce do Warszawy też. Znam ten teatr od podszewki, wiem, że jego fantastyczny zespół ma ogromny potencjał. Z tymi ludźmi niemożliwe staje się możliwe. Kiedy zmarł jego dyrektor, a mój przyjaciel Bogdan Augustyniak, postanowiłam wystartować w konkursie. Zespół mnie akceptował, akceptowała Elżbieta Lechicz, zastępca dyrektora, osoba niezwykła, wiedząca o teatrze wszystko. Chciałyśmy razem pracować, miałyśmy wiele planów. Ale nie było mi dane pokierować tą sceną. Szef Wydziału Teatru i Muzyki urzędu miejskiego zadecydował inaczej. W świetle prawa europejskiego remis w konkursie rozstrzyga się zawsze na korzyść kobiety. Widać dyrektor Kraszewski woli wybierać mężczyzn. – Pogodziłaś się z porażką? Krystyna Demska-Olbrychska: Było mi trudno, bo to pierwsza poważna porażka w moim zawodowym życiu. Ale chyba bardziej przeżył to Daniel. Uważał, że nie bez znaczenia był fakt, że jestem jego żoną. Jak to, nie dość, że jemu się wszystko udaje, gra na całym świecie, to jeszcze będzie miał swoją scenę? Niedoczekanie! Nie miałam zamiaru budować repertuaru na rolach dla Daniela. Raczej na talencie wybitnych twórców z Polski i Europy, którzy są naszymi przyjaciółmi. Na pracy z Nikitą Michałkowem, Danielem Benoin, Miszą Barysznikowem i z wieloma, wieloma innymi. Na możliwości twórczych spotkań polskich aktorów z indywidualnościami ze świata. – Trudno Ci było Daniela oswoić? Krystyna Demska-Olbrychska: Życie składa się z drobiazgów. Niektóre przeszkadzają w codzienności, inne uwielbiamy. Na każdego trzeba mieć swoje sposoby. Jedno wiem na pewno – bycie z mężczyzną, z którym jest łatwo i prosto, może spowszednieć. – Przejęłaś na siebie opiekę nad nim, organizację codzienności, nawet prowadzenie samochodu? Krystyna Demska-Olbrychska: Skąd ty masz takie informacje? Nikt nie prowadzi samochodu lepiej od Daniela. Uwielbiam być przez niego wożona. Ale ludzie wokół wiedzą lepiej. „I co ty byś bez niej zrobił”, mówią często. I tak przy każdej kolejnej żonie. To mało zabawne. A przecież mężczyźni bywają bardzo zaradni i samodzielni. Wystarczy im na to pozwolić. – Bycie razem sprawia, że wszystko dzieli się na pół? Obowiązki także? Krystyna Demska-Olbrychska: Bycie z drugim człowiekiem samo narzuca podział ról. Najczęściej to kobieta porządkuje i doradza. Bierze na siebie odpowiedzialność, żeby życie toczyło się normalnie. Zwłaszcza kiedy partnerem jest artysta, którego talent i twórczość to sprawy nadrzędne. Nie wymagam od Daniela, żeby pamiętał o terminach spotkań, wiedział, co dzisiaj robi, gdzie wyjeżdża, do kogo powinien zadzwonić i tak dalej. Staram się zdejmować mu to z głowy. Za to czasem wzruszam się na przykład na planie filmowym; on kończy 10-minutową scenę w obcym języku, a ekipa bije mu brawo. Ostatnio reżyser wziął go na ręce, a Angelina Jolie zapytała mnie: „Czy wiesz, że twój mąż jest wielkim aktorem?”. „No pewnie, że wiem”, odpowiedziałam. Ale bywają i inne momenty. Zdarza się, że mówię: „Mam to wszystko gdzieś, nie będę przypominała pięć razy, nie będę niańką”. – Obraża się? Krystyna Demska-Olbrychska: Nie. Wie, że mu się nie opłaca, bo mnie złość przechodzi bardzo szybko i zaraz wracam do roli „przypominaczki”. – Znasz faceta, który pamięta wszystko to, co mówi kobieta? Krystyna Demska-Olbrychska: Nie, ale znam wiele domów, gdzie żony mają podobne problemy z mężami i podobne do moich radości. Spotykamy się często w naszym sąsiedzkim „klubie melioracyjnym”. Radziwiłowiczowie, Telega z Domalikiem, Warchołowie, Krysia Janda, Zamachowscy, mąż Magdy Umer, żona Bogusia Lindy. Plotkujemy. Żartujemy z siebie. Celebrujemy te nasze zebrania. I wiem, że Daniel nie odbiega od normy. Jak każdy mężczyzna bałagani i jak większość nie ugotuje obiadu. No może poza dwiema potrawami. – Jajecznica? Krystyna Demska-Olbrychska: Barszcz i jajka sadzone. Ale zakupów już nie zrobi, nawet jak mu zapiszę na karteczce. Ostatnio tłumaczył się, że zgubił kartkę, więc przywiózł masę niepotrzebnych rzeczy. Byłam wściekła, bo akurat miałam grypę i nie mogłam wyjść z domu. Kiedy jednak wyżaliłam się Ewie Radziwiłowicz, uspokoiła mnie: „Dałam Jurkowi długą listę, a on przywiózł połowę tego, bo nie odwrócił kartki. I jeszcze miał pretensje; nie napisałam na dole »verte«”. Ale czy trzeba kruszyć kopie o robienie zakupów? Szkoda życia. My, baby, też nie jesteśmy ideałami. A ja szczególnie. Bywają chwile, kiedy ujawnia się mój piekielny charakter. I trzeba podziwiać faceta, który nauczył się znosić moje humory. – Chyba wiedział o Twoich wadach od początku? Krystyna Demska-Olbrychska: Nie, skąd, taka lekkomyślna nie byłam, żeby go uświadamiać z marszu. Dowiadywał się o nich stopniowo (śmiech). – Na początku to my w ogóle wierzymy, że jesteśmy aniołami. Krystyna Demska-Olbrychska: Tak, tak, z pewnością mamy skrzydła, na których zawsze możemy odlecieć (śmiech). Dwoje ludzi, będąc ze sobą tyle lat, nie może ukryć trudnych cech. Trzeba tylko nauczyć się je akceptować. – Daniel też jest zapalczywy, impulsywny i mówi o sobie, że nie jest łatwy? Krystyna Demska-Olbrychska: Ma prawo nie być. On jest łatwy w pracy. Podziwiam, jak umie się dostosować do sytuacji na planie filmowym, jaki bywa skupiony i pokorny. A w domu… W domu trzeba móc odreagować. I wtedy czasem iskrzy. – Obrzuca Cię konwaliami? Krystyna Demska-Olbrychska: Kiedyś w nocy obstawił nimi całą sypialnię. Oboje jesteśmy romantykami. Bez tego życie byłoby mdłe. A ja nie umiałabym żyć w związku o letniej temperaturze. W emocjach musi wrzeć. Trzeba umieć o to bardzo dbać. Rutyna jest zabójcza. Kłótnie tylko cementują dobry związek. Ważne, żeby się zgadzać w kluczowych sprawach. – Tych poważnych? Krystyna Demska-Olbrychska: Nie tylko. W błahych też. One są czasem najistotniejsze. W miłości jest podobnie jak w dyplomacji, w polityce. Warto rozmawiać. I warto w sprawach kluczowych myśleć podobnie. W czasie naszego ostatniego pobytu w Stanach uświadomiliśmy sobie oboje, że możemy żyć tylko w Polsce. Nie tylko chcemy, ale właśnie możemy. Że nasz emocjonalny stosunek do tego kraju skazuje nas na Polskę i nie pozostawia innego wyboru. Nigdy wcześniej tak głęboko tego nie poczułam. Teraz tak. Mieszkałam przez sześć tygodni w Nowym Jorku, w luksusowych warunkach. I tak strasznie tęskniłam. Każdego dnia przeglądałam polskie gazety w Internecie. Kompletnie nie obchodziło mnie, co dzieje się w polityce Stanów Zjednoczonych. Tam zresztą nie ma w żadnym telewizyjnym programie targowiska próżności politycznych gęb. Czasem jakaś twarz przemknie w wiadomościach i to tyle. A u nas wieczny festiwal. Tyrady, wymądrzanie się i dokopywanie przeciwnikom. W tym jesteśmy najlepsi. Mój ukochany Norwid tak celnie to nazwał prawie 200 lat temu. I nic się nie zmieniło do dziś. Ale za tą naszą rzeczywistością tęskniłam. W ostatnich dniach pobytu nienawidziłam Nowego Jorku – miasta brudnych okien i smrodliwych wyziewów z klimatyzacji na ulicach. Dałabym wszystko, żeby skrócić pobyt. Któregoś dnia kupowałam na ulicy, tuż przy Central Parku, prezent dla koleżanki. „Skąd jesteś”, zapytał mnie stary, czarny sprzedawca, rozpoznając cudzoziemski akcent. „Z Polski”. „Polska, dobry kraj”, rzucił. „Tylko zróbcie coś z tą straszną kobietą. Niech przestanie was kompromitować”. „O kogo ci chodzi”, zdziwiłam się. „No, o żonę tego księdza z Torunia, tego, co ma radio. O tę Maryję”. „Chyba oszalałeś”, żachnęłam się, „księża katoliccy nie mają żon, a »Maryja« to nazwa radia. Od imienia Matki Boskiej, matki Chrystusa”. „Nie pieprz”, powiedział czarny, „Matka Boska była dobra”. I taki obraz Polski też funkcjonuje w Ameryce. Więc może rzeczywiście trzeba coś z tym zrobić! Ze zdumieniem patrzyłam na córkę Daniela – Weronikę, która żyjąc w Nowym Jorku, kwitnie. Prawie każdy weekend spędzaliśmy razem. Ona o pierwszej w nocy umawiała się ze znajomymi na Manhattanie. Daniel mówi: „No to odwieziemy cię, córeczko, do domu”. A Weronika: „Nie, nie, polecę w Nowy Jork”. Ona jest tam szczęśliwa. Miała 20 lat, jak wyjechała. Ona już jest stamtąd. – Wróciliście, a Daniel od razu znów musiał wyjechać? Krystyna Demska-Olbrychska: Po tygodniu powiedział: „No to lecimy do Indii, do Goa”. Kręcił tam film rosyjski w reżyserii Siergieja Sołowiowa. Poleciał sam. Nie chciałam po tygodniu znów zostawiać domu, kotów, konia. Po prostu nie. Mam dość podróży na dłuższy czas. I nasza suczka też. – On bez Ciebie czuje się jak bez ręki. Krystyna Demska-Olbrychska: Ale tylko jak bez jednej. Zresztą dzwonił kilka razy dziennie. Słyszałam przez telefon, jak szumi ocean, palmy poruszane wiatrem. To było jak czary. Nie było mnie z nim, a tak jakbym była. – Kłócicie się o politykę? Krystyna Demska-Olbrychska: O politykę na szczęście nie. Mamy przyjaciół, którzy są z różnych politycznych opcji (poza Samoobroną i LPR-em). Oboje cieszymy się z każdego kolejnego wystąpienia Janusza Palikota, oboje kochamy Andrzeja Celińskiego, lubimy biesiadować z Leszkiem Millerem. Nie znosimy prezesa PiS-u za cyniczne żerowanie na najgorszych polskich instynktach. Ale bardzo lubimy Panią Marię Kaczyńską. I zaręczam – jest za co. – Ale strofujesz Daniela, gdy się zapędzi w udowadnianiu swoich racji? Krystyna Demska-Olbrychska: Rzadko. Nie zdążam. On pędzi zwykle do TVN24, żeby swoje racje wykrzyczeć. A ponieważ oboje jesteśmy od tego kanału uzależnieni, nie oponuję. – Albo bierze szabelkę? Krystyna Demska-Olbrychska: Kiedy jechał rąbać Zachętę, byłam obok. Byłam tam zresztą przed nim, żeby móc pokazać mu, gdzie wiszą portrety do porąbania. Czasem staram się go stopować, ale on rzadko daje się zatrzymać w swoich emocjach. – Boisz się o niego, że przesadzi, sprowokuje awanturę ? Krystyna Demska-Olbrychska: O to nie. To jego porywczość, więc i jego odpowiedzialność. Jeśli się o coś boję, to o to, że się czasem może przetrenować. Poranną gimnastykę, ćwiczenia na worku bokserskim czy przyrządach w naszej salce traktuje tak samo jak mycie zębów, a zęby potrafi szorować do pierwszej krwi. Wstaje z łóżka krzywy, z bolącym krzyżem, a po pół godzinie wbiega po schodach jak młody chłopak. – Zmusza Cię, żebyś też ćwiczyła? Krystyna Demska-Olbrychska: Myślisz, że mnie można do czegokolwiek zmusić? Zapomnij. Jestem leniwa – 15 minut na łódce – to taki przyrząd do rozruszania stawów – i wystarczy. Kiedy mogę, lubię w południe jeszcze w nocnej koszuli pić kawę na tarasie. Oczywiście przede mną stoi komputer i leżą trzy telefony, bo przy okazji pracuję. – A Daniel wtedy jeździ konno? Krystyna Demska-Olbrychska: Konno jeździmy razem. Stajnia jest 3 kilometry od naszego domu. Kochamy naszego araba Cudnego. Całą naszą czeredkę. Suczka Pipi – york, sypia z nami. Rano przychodzą dwie kotki Basia i Czesia. Łaszą się. Suczka skacze po nas, a Daniel przeciągając się, mruczy: „Jakie duże to łóżko. Jeszcze jakby tak konik Cudek się tu z nami położył, byłbym w pełni szczęśliwy”. – Dobraliście się. Trafiliście na siebie naprawdę w odpowiednim momencie. Krystyna Demska-Olbrychska: Tak myślę. – Odpukać? Krystyna Demska-Olbrychska: Odpukać nie wystarczy. Nigdy nie jest tak, że kogoś los nam daje na zawsze. Z jednej strony czuję spokój, że tak już zostanie. Z drugiej się ostrzegam: uważaj, niekoniecznie musi tak być. W związku trzeba dbać o adorację, o wieczne zdobywanie siebie. Wzajemne. I nie wolno zapiekać się w pretensjach. Trzeba nauczyć się żyć z wadami partnera. W sprawach ważnych, zasadniczych to nie jest trudne. Gorzej z drobiazgami. Daniela rozpuściło życie w hotelach. Gdybym nie składała jego rzeczy, sypialnia byłaby jedną wielką stertą. Wzruszyło mnie, gdy dwa dni po przyjeździe jego syna Viktora weszłam go obudzić i zobaczyłam jakby pokój Daniela czy Rafała. Niewyobrażalny bałagan. – Jego amerykański syn z Barbarą Sukową – Viktor – dopiero po latach właściwie poznał ojca. Ciekawe, jak go odbiera? Krystyna Demska-Olbrychska: Jest do Daniela bardzo podobny. Nie tylko fizycznie. Spędziliśmy w Ameryce z Viktorem, Barbarą, jego mamą, i jej mężem święta wielkanocne. Była też Weronika i dziewczyna Viktora – Maria. Widziałam, jak Viktor uważnie obserwuje Daniela. I widać było, jaki jest szczęśliwy. – Daniel pławi się w takiej rodzinnej atmosferze, prawda? Krystyna Demska-Olbrychska: Jak każdy normalny ojciec i dziadek kocha swoich potomków. Przeżywa ich porażki, cieszy się sukcesami. Oboje lubimy celebrować rodzinne święta. Nie zawsze jest to łatwe, kiedy każde z trojga dzieci ma inną matkę. Ale trzeba próbować. – Przez ostatnie miesiące ludzi bulwersował wywiad Rafała oskarżającego rodziców o obojętność. Krystyna Demska-Olbrychska: Rafał jest mi najbliższy ze wszystkich dzieci Daniela. Znam go najlepiej z całej trójki, dużo czasu przez te 16 lat spędziliśmy razem. Jeśli uznam, że chcę mu coś powiedzieć, zrobię to bez pośrednictwa gazety. Myślę, że tym wywiadem strzelił sobie samobójczego gola. I pewnie już to wie. Jeśli ktoś mu w tej sprawie radził, z pewnością nie był to przyjaciel. Jeśli wymyślił to sam, to musi wiedzieć, że są takie momenty w życiu, kiedy on sam jest swoim największym wrogiem. Ale wiem, że nic nie jest w stanie zniszczyć miłości rodziców do dziecka. I Rafał też to wie. – Czy Daniel docenia, jaką kobietę w Tobie znalazł? Krystyna Demska-Olbrychska: A nie zapytasz, co ja znalazłam w Danielu? Jakie mam z nim życie? – Nie poznałabyś Angeliny Jolie. Krystyna Demska-Olbrychska: Pewnie nie poznałabym wielu innych osób. Ani Angeliny, ani Miszy Barysznikowa, Michałkowa, Leloucha, Mariny Vlady, Catherine Deneuve i wielu, wielu innych. Ale już nie umiem sobie wyobrazić, co by było, gdybym nie poznała Daniela. – Warto więc było wyjechać z Wrocławia? Krystyna Demska-Olbrychska: Moje życie we Wrocławiu nie było nudne. To bardzo piękny okres. Studia, praca w teatrze. No i ciągłe wizyty w rodzinnej Zielonej Górze. Przecież jeszcze żyli moi rodzice. – Kim byli? Nigdy o to nie spytałam. Krystyna Demska-Olbrychska: Mama księgową, a tata – przedwojennym kawalerzystą. Pewnie po nim mam trochę ułańskiej fantazji. Kochał mnie nieludzko, uważał za ósmy cud świata. Byłam absolutnie akceptowana, nawet wtedy gdy w maturalnej klasie strasznie wagarowałam. Mama przybiegła przerażona z wywiadówki, a tata powiedział: „No, nie chodziła do szkoły, bo widocznie nie mogła”. Koniec. Kropka. Bardzo za nimi tęsknię. Żal mi, że nie mogą pobyć z nami w Podkowie czy Drohiczynie. Że tata nie pogalopuje z Danielem po wąwozach Kazimierza. Że nie widzą, jak ich córeczka jest szczęśliwa. Tego mi żal. – Ty byłaś przy śmierci mamy Daniela – pisarki Klementyny Sołonowicz-Olbrychskiej. Takie przeżycia bardzo łączą? Krystyna Demska-Olbrychska: Byłam przy niej przez ostatnie dni. Wzruszała mnie tym, że pozwalała mi przy sobie wtedy być, w tak bardzo intymnych chwilach odchodzenia. Daniel był w Nowym Jorku, ale zdążył wrócić, żeby się z nią pożegnać. Szkoda, że nie ma naszych rodziców, że nie możemy sobie podarować jednej wspólnej Wigilii. Wszyscy razem... Ale może kiedyś… – Na łące niebieskiej? Krystyna Demska-Olbrychska: Może. Bardzo bym chciała. Rozmawiała Krystyna Pytlakowska Zdjęcia Robert Wolański Makijaż Izabela Wójcik Fryzury Piotr Wasiński Produkcja sesji Ewa Kwiatkowska
Od pewnego czasu media przyglądają się relacjom syna Krzysztofa Krawczyka z macochą Ewą. Konflikt między nimi zaostrzyła emisja programu Uwaga!, w którym Krzysztof Krawczyk Junior opowiedział o warunkach w jakich żyje. Głos w sprawie zabrała Krystyna Demska-Olbrychska, która przyjaźniła się z Krzysztofem oraz Ewą Krawczykami. Kiedy rozpocząć naukę pływania u dzieci? Otylia Jędrzejczak zdradziła prawdę Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia. Jak się okazało, jego testament niedawno został zmieniony. Ze spadku został wykluczony jedyny syn artysty - Krzysztof Krawczyk Junior. Cały majątek ma przypaść żonie wokalisty - Ewie. Relacje między synem Krzysztofa Krawczyka, a Ewą nigdy nie były najlepsze. Podobno to ona stanęła na drodze kiedy Junior chciał naprawić stosunki z tatą. Konflikt między Juniorem a Ewą zaostrzyła emisja programu Uwaga!, w którym syn Krzysztofa Krawczyka wyznał, że żyje w skrajnej biedzi i utrzymuje się z renty. Na jaw wyszło także, że mężczyzna mieszka z wujostwem i ma założoną niebieską kartę. Krzysztof Krawczyk Junior będzie się sądził z macochą o dobytek ojca. Pierwsza rozprawa już dziś, 19 maja 2021. Zobacz także: Ewa Krawczyk chciała ubezwłasnowolnić Krzysztofa Krawczyka juniora? Tak twierdzi jego opiekun Fot. Tadeusz Wypych/REPORTER Krzysztof Igor Krawczyk, syn Krzysztofa Krawczyka na pogrzebie ojca przy trumnie, Grotniki, rok O tym dlaczego sprawa trafiła do sądu opowiedział także Tomasz Patora, pomysłodawca reportażu o Krzysztofie Krawczyku Juniorze. „To było tak naprawdę ultimatum. To jest straszna rozmowa. Tam są wszystkie techniki manipulacji. Jest płacz, jest kij i marchewka. Groźby włóczenia po sądach i obietnice: „Jeżeli będziesz się ze mną szlajać po sądach, to nic nie dostaniesz”, „Jeżeli zrezygnujesz z prawników, nie będziesz tego robił, to ja ci dam coś”. Puentą tej rozmowy jest takie zdanie, które wypowiada wdowa po Krzysztofie Krawczyku: „Albo będziesz się pier... z panią mecenas, albo się ze mną dogadasz” – mówił dziennikarz. Zobacz także: Dlaczego Krzysztof Krawczyk Junior panicznie bał się Ewy Krawczyk? Fot. Piotr Molecki/East News Ewa Krawczyk, żona Krzysztofa Krawczyka na jego pogrzebie, Łódź, rok Krystyna Demska-Olbrychska o relacjach syna Krzysztofa Krawczyka z macochą Krystyna Demska-Olbrychska przyjaźniła się z Krzysztofem oraz Ewą Krawczykami. Fakt poprosił kobietę o komentarz. Nie chciała zdradzić zbyt wiele, jednak z jej wypowiedzi wynika, że dobrze znała prywatne szczegóły życia Krawczyków. „Jak ktoś nie był w środku rodziny, nic nie wie. Ja i Daniel przyjaźniliśmy się z Krzysztofem. Bardzo często rozmawialiśmy o tym, ale nie będziemy udzielać żadnych informacji. To jest tak intymna i przykra sprawa, że nie można tego komentować z zewnątrz. Także przepraszam, ale nie mogę nic powiedzieć” – powiedziała żona Daniela Olbrychskiego. Fot. Szymon Szcześniak/LAF AM Tak Krystyna Demska-Olbrychska z Danielem Olbrychskim pozowali dla Vivy! w 2019 roku
krystyna demska olbrychska w młodości