40K views, 159 likes, 35 loves, 1 comments, 21 shares, Facebook Watch Videos from Business Insider Polska: Przelanie jednej partii z beczki do butelki jest możliwe dopiero po czterech latach. Tak W jaki sposób robi się tradycyjny sos sojowy? | Przelanie jednej partii z beczki do butelki jest możliwe dopiero po czterech latach.
Ostatnie wpisy: Piękna i trwała elewacja domu – zobacz, jakie produkty polecać wymagającym inwestorom Dlaczego opłaca się ogrzewać dom pompą ciepła z możliwością wyboru dolnego źródła ciepła?
Śmieszne butelki z wódką. Dekoracje. WygodnyDom 6 czerwca, 2019 Barszcz czerwony z butelki, Butelka avent antykolkowa, Butelka brita fill&go, Butelka dafi gdzie kupić, Butelka dafi z filtrem, Butelka do oliwy, Butelka do wina, Butelka dr brown opinie, Butelka dr browns, Butelka filtrująca brita czy dafi, Butelka imitująca pierś, Butelka
Szczęść Boże Kochani!Z całego serca zachęcamy do wsparcia zbiórki:https://www.siepomaga.pl/piotr-repetowskiZachęcamy do wsparcia działalności kanału i
So far in 2022, 11 million people from 200-plus countries around the world have benefitted from the Hymnary website! Thank you to all who use Hymnary.org and all who support it with gifts of time, talent and treasure. If you feel moved to support our work today with a gift of any amount and a word of encouragement, we would be grateful.
Lyrics for Przybieżeli do Betlejem by GOLEC UORKIESTRA. Przybieżeli do Betlejem pasterze Grając skocznie Dzieciąteczku na lirze Chwała na wysokoś
. Przybieżeli do butelki we czterech, a odeszli na czterech. Chwała alkoholowi, spirytusowi a pokój, przy stole.
– Do jasnej, i co teraz? Jak polecimy? Olaboga, taka długa droga, ołly sziet, oł noł… – lamentował grubas, łażąc w kółko i tarmosząc się za włosy.– To może…? – Wtrącił Rudolfino.– Co?– To może skuterem? – wydukał.– Pogrzało cię? Jak ja zapakuję prezenty, nie wiesz przypadkiem? Poza tym muszę ich przecież zabrać, jakbym się zaprezentował bez reniferów? I jeszcze musimy do tego cholernego sklepu, a tam na pewno kolejki. – Przecież zawsze chodziliśmy po zamknięciu. – Stwierdził renifer.– Ale ostatnio dostałem ochrzan od Mroza, więc wolę nie ryzykować. Dobra, idziemy, pomyślimy po drodze.„Przybieżeli do butelki we czterech. Odbieżeli od butelki na czterech…”. – Fałszowało towarzystwo, machając kieliszkami niczym nawigator na lotnisku.– CISZAAA! – wydarł się skierowawszy wzrok na szefa. – Odstawiać alkohol i za mną. Czas ruszać. – Nakazał.– Ruuszaaaćć? Gdzieee? – wymamlał Rozpore… Amorek (wybaczcie, chyba naprawdę mam coś z tym tematem).– JAZDA! I bez dyskusji, bo tym razem naprawdę premii nie będzie. Czyżbyś zapomniał, ile czasu spędziłeś ostatnio w Urzędzie Pracy? Już! – zagrzmiał boss, wściekły niesubordynacją i samowolką podopiecznych.– Dobra, idzieeemyyy. – Amorek skinął głową na towarzyszy i niemrawo ruszył za Mikołajem. Pozostali wzdychając i przewracając oczami, z niezadowoleniem posłusznie podreptali za nim.– I co teraz? Nie ma pyłu – rzekł boss. – A TOŻ CO?! – Nagle wytrzeszczył oczy, widząc, że ekipa władowała się na „martwe” sanie i czeka na… cholera wie, co. – A wy co?! – krzyknął pretensjonalnie.– Nie mamy sił – wymamlał Amorek, uśmiechając się złośliwie.– Wyłazić, ale już, i brać się do roboty! – wrzasnął grubas, który zaczął coraz bardziej wątpić w przyszłość swoją, świąt, prezentów, podróży...– Spadaj – zakrzyknęły chórem renifery, chichocząc i lekceważąco machając racicami.– Musimy sami – wtrącił Rudolfino i nie czekając na reakcję szefa, zaczął odziewać uprząż.– Zdurniałeś?! – Mikołaj wywalił oczy.– Widzisz inną opcję?– Zapamiętam to! – prychnął facet, strzelając w zwierzaki palcem i zarzucił uzdę na szyję…– Uch… och… ech… kurwa, już nie mam siły – wysapał wściekły szef, brnąc w zaspach, ocierając pot z czoła i odrywając zamarznięte pod nosem gluty.– Spoko, damy radę, Biedronka już niedaleko – odparł Rudolfino, biorąc ciężkie, zmęczone wdechy.– Od jutra dieta, spaśli się niemiłosiernie. Sama zielenina, jak na rogatych przystało, a nie tylko pieczyste, tłuczone ziemniaczki i słodkie bułeczki. Dość tego! – „Szczęśliwiej drogi już czas…” – śpiewali ironicznie kompletnie naćpani pasażerowie, machając pejczem nad głowami zmęczonej dwójki.– Nie zwracaj uwagi, jutro się policzymy – burknął Rudolfino i klnąc soczyście pod nosem, szarpnął tylko prychnął.
Moderatorzy: Robi, biały_delfin Dudzio Posty: 1567 Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01 Lokalizacja: z Nienacka Pimpuś Sadełko nasr... w pudełko dolał wody krzyczy: "lody"! Przeprasazam za wulgaryzm ale tak było w oryginale I jeszcze jak leciał samolot: Panie pilocie ! Dziura w samolocie! albo: Panie lotniku! Dziura w nocniku! gumisio Administrator Posty: 552 Rejestracja: 20 paź 2006, o 20:37 Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki Kontakt: Post autor: gumisio » 7 lip 2007, o 17:24 i dodaj jeszcze .... zbiera szmaty na armaty a ogryzki na pociski biały_delfin Administrator Posty: 1949 Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45 Post autor: biały_delfin » 7 lip 2007, o 22:04 Zabiłem byka, cóż to był za byk krew z niego sika - siku, siku sik a na arenę wkracza drugi byk a ja w majteczki - siku siku sik. (na melodię znanej opery) - Nie mów własnie, bo cie kura jajem trzaśnie. - kura nie jest taka głupia, żeby sobie jajka tłukła ! gumisio Administrator Posty: 552 Rejestracja: 20 paź 2006, o 20:37 Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki Kontakt: Post autor: gumisio » 8 lip 2007, o 07:59 kura jajek nie marnuje tylko dzieci wychowuje ernie Posty: 95 Rejestracja: 26 lut 2007, o 00:47 Post autor: ernie » 9 lip 2007, o 16:33 Taka zabawa w kółku onse madonse flore, omade omade omadeo deo riki tiki deo deo riki tiki, one two, three Natuś-77 Posty: 781 Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50 Lokalizacja: Wroclaw Post autor: Natuś-77 » 11 lip 2007, o 07:28 Można się nieźle uśmiać czytając te posty. Przypomniałam sobie zabawę ze skakanką. Skakało się osobno, ale koleżanka wskakiwała i razem mówiło się: Pan Sobieski miał trzy pieski: czerwony, zielony, niebieski. Wyrzucało się tez tę skakankę za siebie i dalej.... niestety nie pamiętam, co się robiło. mutant Posty: 617 Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11 Post autor: mutant » 11 lip 2007, o 10:21 Na pierwszego maja złapali bulaja bulaj myślał o niedzieli a w sobotę łeb mu ścięli. "Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną". Natuś-77 Posty: 781 Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50 Lokalizacja: Wroclaw Post autor: Natuś-77 » 11 lip 2007, o 11:28 "Raz, dwa, trzy, cztery maszerują oficery a za nimi Pixi-Dixi wykąpane w proszku IXI a za nimi misiu Yogi co ma zawsze brudne nogi a za nimi kurdupelki powpadały do butelki" Natuś-77 Posty: 781 Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50 Lokalizacja: Wroclaw Post autor: Natuś-77 » 11 lip 2007, o 11:35 eee i jeszcze jedna sobie przypomniałam: "Sedzi baba na cmentarzu, trzyma nogi w kałamarzu. Przyszedł duch, babę buch, baba fik, a duch znikł." biały_delfin Administrator Posty: 1949 Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45 Post autor: biały_delfin » 11 lip 2007, o 18:31 Raz dwa trzy cztery maszerują oficery wróbel myślał że to żołnierz i nasrał mu za kołnierz dziewczyny miały taką zabawę że uderzały sobie w dłonie i mówiły/śpiewały "Nie wiesz bajce samograjce" (piosenka Andrzeja Zauchy) mutant Posty: 617 Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11 Post autor: mutant » 12 lip 2007, o 18:58 - Co się gapisz? - Na to mam oczy. - Niech ci żaba wskoczy! "Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną". dzolls Posty: 9 Rejestracja: 13 lip 2007, o 14:54 Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój Kontakt: Post autor: dzolls » 13 lip 2007, o 15:40 jeszcze my się ze skakanką długą bawiliśmy w misia => misiu misiu wskocz do klatki, misiu misiu klaśnij w łapki, misiu misiu obróć się, misiu misiu wynoś się! ))) jak graliśmy w ziemniaka bądź 21(tak samo tlyko jak ktoś skuł to się rzucało do 21 czy jakoś tak się robiło lasek dla tego kto pzregrał, wszyscy stawali po dwóch stronach żeby był tunel i się biło po plecach ;p kiedyś to były czasy a nie dalej jak wczoraj próbowalam sobie przyomnić do jakiej melodii(onse madonse flore) się klaskało Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. dzolls Posty: 9 Rejestracja: 13 lip 2007, o 14:54 Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój Kontakt: Post autor: dzolls » 13 lip 2007, o 15:41 był też ze skakanką zegar => zegar wybija godzinę pierwszą/drugą/trzecią.... itepe aż się ktoś skuł i zaczynał kręcić innym albo kozioł- o ścianę bloku na co na nas wszyscy krzyczeli odbijaliśmy piłkę i przeskakiwaliśmy jak przez kozła Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. mutant Posty: 617 Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11 Post autor: mutant » 14 lip 2007, o 11:39 Przybieżeli do butelki we czterech a odeszli od butelki po czterech chwała alkoholowi, wódce spirytusowi a pokój na (odcinam się ideologicznie od treści powyższego) PS to jest Milicja Obywatelska, dla niewtajemniczonych "Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną". biały_delfin Administrator Posty: 1949 Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45 Post autor: biały_delfin » 15 lip 2007, o 15:28 to spiewały dzieci ? to jest piosenka mojego taty a to śpiewało moje młodsze rodzeństwo z dedykacją dla dzisiejszych 24-latków: "Jedziemy na wycieczkę, bierzemy misia w teczkę a misiu jak to misu, narobił w teczkę sisiu a teczka była chora, więc poszła do dotora a doktor był pijany, przylepił się do ściany a ściana była mokra, przylepił się do okna a okno było duże, wyleciał na podwórze na podwórku same dzieci, wyrzuciły go do śmieci"
Czyli wasze przeróbki kolęd... Było już cos takiego kiedys, ale chyba zaginęło w akcji. Ja znam trochę inną wersję... Wśród nocnej ciszy głos sie rozchodzi Wstańcie Arkowcy Lechia nadchodzi Weźcie kije, pałki, noże Lechia, k...a życie nie może Wedle rozkazu ... Poszli znaleźli Lechię na strychu Wpi**dol spuścili, zeszli po cichu Gdyby Lechia nie skakała To by wpi**dol nie dostała Wedle rozkazu -- Za Lechem przemierzamy cały świat... ja jeszcze inną Wsród nocnej ciszy głos sie rozchodzi Wstancie Kibice Legia nadchodzi Bierzcie pały, bierzcie noże, Legia ku*wa żyć nie może zmasakrujmy ją, zmasakrujmy ją -- Hakuna łopata, czyli Koko dżambo i do przodu To ja już wolę posłuchać kolęd "Hetmana". Na rockowo - ale przynajmniej nie robią siary z tekstami... Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj Kawałki Mięsne Palma Pikczers HydePark FotoSzopki Filmożercy, Książkoholicy i Muzykanci Moto Forum Jestem nowy i… Kuchnia Pełna Niespodzianek Grajdołek Potworny Głupie Pytania Narzekalnia :> Poezja Luźna Cmok Forum Półmisek Literata Inteligentna Jazda Pytania Do Redakcji English Jokes & Life (en) Nu, pagadi! (ru) L'esprit pointu (fr) Deutsche Welle (de) Sportowa Arena Lubię być turystą we własnym mieście III :) Horror rosyjski (156 dzień) jakie to smutne Nie widzę corocznej dyskusji o PW... Na te ciężkie czasy ...
amatoksyny Przybieżeli do butelki we czterech, a odeszli od butelki na czterech. Chwała alkoholowi, wódce, spirytusowi, a potem pod płotem (via pain-sense) More you might like rozrub-a amatoksyny elokwencje 💋 amatoksyny amatoksyny A nocą będziemy wędrować po sobie dłońmi i sprawdzać swoje granice. Piotr Adamczyk ‘Dom tęsknot’ (via polskie-zdania)#(via ekspansywnosc) amatoksyny amatoksyny impertynencj-a a-parycja edit predyspozycje c integralny 🍺 See this in the app Show more
przybieżeli do butelki we czterech